Zamykam oczy i widz? krew... |
11.08.2010 23:18 |
Doceniamy ?ycie, gdy ocieramy si? o ?mier?... We wtorek mia?em okazj? jako ?wiadek i ratownik drogowy zabezpiecza? ?miertelny wypadek. Nie b?d? si? wdawa? w szczegó?y, jednak kl?cz?c na asfalcie i odczuwaj?c bezsilno??, bo nie mog?em nic zrobi?, znów poczu?em "dotyk ?mierci". Mia?em wcze?niej okazj? i szcz??cie pomaga? ofiarom wypadków, moja wiedza przedmedyczna nie raz pomog?a, ale wczoraj na nic si? zda?a. Obra?enia by?y tak powa?ne, ?e nie mia?em szansy podj?? nawet próby reanimacji. Przyjecha?o pogotowie, ratownicy stwierdzili to co ja wiedzia?em kilka minut wcze?niej, potem policja, spisali moje zeznania, na prokuratora ju? nie musia?em czeka?. A pisz? o tym, bo ta bezsilno?? i ta blisko?? ?mierci przypomniala mi to jak bardzo kruche jest nasze ?ycie. Ja dzi? musia?em wzi?? wolny dzie?, ?eby doj?? do siebie. Troch? pomog?o, ale ilekro? zamykam oczy to widz? krew rozlewaj?c? si? po ulicy...
Uwa?ajcie na siebie... I z t? my?la Was dzi? zostawiam... |
09.08.2010 19:41 |
Nowe zdj?cia...Z czasem co prawda krucho, ale uda?o si? wstrzeli? i tak oto powsta?y trzy sesje:) {gallery}news/20100809{/gallery}Zapraszam do galerii... |
06.08.2010 20:39 |
No to mamy Prezydenta... Z?o?enie przysi?gi, przewidywalne or?dzie, które nie porywa?o, ale te? nadzieja, ?e wreszcie b?dzie normalnie. Mamy pi?? lat, obserwujmy i oceniajmy...
Zatka?o mnie... "Komorowski wybrany przez nieporozumienie", to cytat z wywiadu z Jaros?awem Kaczy?skim. G?osy paru milionów Polaków by?y nieporozumieniem, pomy?k?? Bo nie wiem jak "prezesa" rozumie?? Ja odnosz? wra?enie, ?e najwi?kszym nieporozumieniem jest on sam, cho? ma?ego wzrostu. Dawno temu niejaki Antonii Macierewicz straci? kontakt z rzeczywisto?ci?, wida? to zara?liwe, bo teraz dopad?o Jaros?awa Kaczy?skiego...
D?ugi weekend... Za oknem przepi?kna burza a ja zbieram si?y na jutrzejszy dy?ur. Mój weekend b?dzie d?ugi, ale to przez jutrzejszy dy?ur w pracy... |
03.08.2010 18:00 |
Stary nie jestem, ale by?o mi dane ?y? w ciekawych czasach i wiele widzia?em... Dzi? jednak poziom absurdu wydarze? przekroczy? nawet mój "próg nadzieji". O to garstka ludzi nazywaj?ca si? obro?cami krzy?a sparali?owa?a centrum Warszawy i omal nie wywo?a?a zamieszek. No ale wró?my do genezy dzisiejszych wydarze?...
10 kwietnia 2010 roku... Katastrofa lotnicza, w której ginie 96 osób a po?ród nich Prezydent RP. ?a?oba narodowa, ludzie, którzy ruszaja pod pa?ac prezydencki zapali? znicz, pomodli? si?. Na chwile wygasaja spory polityczne, podzia?y. W duchu tych wydarze? harcerze wznosz? przed pa?acem krzy?, co w moim odczuciu bylo dobre i by?o w jakim? sensie symboliczne. Po czasie ?a?oby nadesz?a kampania prezydencka, o której celowo nie pisa?em i nadal nie zamierzam pisa?. Wygra? kto wygra?, nie istotne, ale u przegranych narodzi?a si? rz?dza "zemsty", bo nie wiem jak inaczej to nazwa?. Rozpocz??o si? granie na uczuciach, istna rozgrywka trumnami. Macierweicz z Kaczy?skim rozpoczeli swoj? gr?, której rezultaty mo?na by?o dzi? ogl?da? pod pa?acem prezydenckim. Tego te? nie zamierzam opisywa? czy ocenia?, bo szkoda na to s?ów. Jednak ?al mi tych harcerzy, którzy w odruchu serca postawili ten krzy?, a których dzi? wyzwano od zdrajców i UB-eków. No? kurwa ma?, komuna upad?a w 1989 roku, wi?kszo?? tych dzieciaków, którzy postawili krzy? nawet nie pami?ta co to PRL, a wyzywa si? ich od najgorszych mentów. Ma?o tego, duchowie?stwu z ko?cio?a ?w Anny, gdzie mia? trafi? krzy? te? sie oberwa?o. Du?o dzi? mówiono o godno?ci i jej odbieraniu, a ja uwa?am, ?e dzi? z niej obdarci zostali Ci harcerze i ksi??a. Dlaczego wi?c to pisz?, a bo mam do?? tego syfu, dzielenia, stawiania granic i murów. Mam w dupie kto na kogo g?osowa? i jakie ma pogl?dy, ale gdy kto? przemoc? próbuje narzuci? swoje zdanie innym to ja mówie VETO! I cho? to najgorsza z tradycji polskiej demokracji to po trzykro? mówi? veto, veto, veto...
Zimny lech... Kampania promuj?ca mark? piwa, ale w zwi?zku z niewybrednymi ?artami powi?zanymi z katastrof? pod Smole?skiem. I kolejny zonk, wi?c pytam za Janin? Paradowsk?, czy w zwi?zku z tamt? tragedia Lech Wa??sa powinien zmieni? imi? na inne ni? Lech, bo przecie? by? oponentem tragicznie zmar?ego prezydenta? Na lito?? bosk?, opanujmy si?...
Na koniec... Polska to specyficzny kraj, a jeszcze bardziej specyficzni ludzie. Mimo to do jasnej cholery nauczmy sie ?y? razem i dla dobra Rzecz Pospolitej, bo póki co mam wra?enie, ?e wszyscy dzia?aja, ?eby ja rozpieprzy? a na pewno o?mieszy?. Korzystajmy z wolno?ci, ale m?drze. Bo tam si? ko?czy wolno?? moja, gdzie si? zaczyna Twoja... |
27.07.2010 17:42 |
Powiem tyle, dawno nie widzia?em tak dobrego polskiego teledysku, a przy tym utwór te? fajny, zatem dziel? si? z Wami:)
|
08.07.2010 21:52 |
Bo czasu nie zatrzymasz...No i hukn??o 32 latka:) Sam nie wiem kiedy mi ten rok zlecia?, bo zaiste by? intensywny. Rozwód, nowa praca, nauka ?ycia od nowa. Powiem Wam, ?e wszystko na plus i obym w 33 urodziny czu? si? jak dzi?:) Ucz? si? intensywnie...Ostatnie dwa tygodnie sta?y pod znakiem urlopu, a by? to czas gdy nie wypuszcza?em aparatu z r?k, poni?ej macie zajawki:) {gallery}news/20100708{/gallery}Wi?cej tradycyjnie w galerii... |
13.06.2010 12:52 |
Z nikonem w r?ku...Ostatnie weekendy mija?y mi na foceniu. Wi?kszo?? to tzw "oswojki", czyli pierwsze zdj?cia, na których oswaja?em si? z modelk?. St?d mog? wydawa? si? podobne, tym bardziej, ?e wi?kszo?? odby?a si? w tym samym miejscu. Ja z efektów jestem zadowolony:) {gallery}news/20100613{/gallery}Wi?cej w galerii... A Wam jak si? podobaj? zdj?cia?{jcomments lock} |
Weekend i intensywny pocz?tek tygodnia... |
07.06.2010 22:58 |
Tak na szybko...Mia?em bardzo udany weekend, zw?aszcza zdj?ciowo. Efekty zobaczycie jak tylko ogarn? na spokojnie obróbk?. Póki co walcz? ze stron? AALT?WIN POZNA? i wci?? kolejnymi nowo?ciami w pracy. Ale jak ju? ogarn?, to zobaczycie jakie pi?kne kole?anki mam a i w foceniu si? ogarniam coraz lepiej:) I tyle mnie na dzi?...{jcomments lock} |
23.05.2010 21:52 |
Wtedy burza nadchodzi, wtedy pada deszcz...To by? fajny dzie?:) Po pierwsze mog?em si? wyspa?, tzn pospa? do dziesi?tej. Potem kawa i plany kolejnej sesji. Pogoda zapowiada?a si? idealna, s?o?ce, ciep?o. Umówili?my sie z Pale Varis na placu Trzech Krzy?y i do momentu przybycia tam pogoda by?a idealna. Jednak gdy dotarli?my na miejsce zacze?o pada?. Szybki sprint do ogródków piwnych, ma?e piwo na przeczekanie i wtedy nadesz?a burza. Male oberwanie chmury, chyba tylko po to aby przypomnie?, ?e przez Warszawe przechodzi fala powodziowa. Próbowali?my si? nie da?, ale kolejna fala mocnego deszczu zagna?a nas do ogródka na drugie:) Czas mija? mi?o na rozmowie, o zdj?ciach ju? nie my?leli?my, chyba ?e o przysz?ych. Wraz z ko?cem "kufla" nasta?a cisza, postanowili?my wykorzysta?, wszak i tak trzeba by?o si? dosta? do komunikacji miejskiej. Szalona sesja na mokrych schodach, z ci?gle kapi?c? wod? z nieba. Du?o smiechu, niesamowita zabawa i efekty, które mo?ecie zobaczy? tutaj. To dlatego wole plener, w?a?nie dla takich chwil:) I to tyle mnie na dzi?, udanego tygodnia ?ycz?:){jcomments lock} |
Wielka woda, Frame i hot saturday:) |
22.05.2010 22:59 |
I znów si? Polakom powodzi...Przez Warszaw? przetacza si? wielka woda, we Wroc?awiu dramat, Sandomierz cz?sciowo pod wod?, niczego nie nauczyli?my sie po 1997 roku... Prze?omowy tydzie?...W pracy, bo o to dzi?ki pewnemu dokumentowi sta?em si? w pe?ni administratorem. Main Frame, jeszcze du?o musz? si? nauczy?, ale moge wreszcie pracowa?:) Zdj?ciowo...Wyci?gn??em dzi? Moni? na zdj?cia, broni?a si?, nie chcia?a, a sami zobaczcie jakie fajne wysz?y ( tutaj klik). Mi?ego ogl?dania:) Jutro je?li si? uda kolejne zdj?cia, a dzi? mówi? dobranoc;){jcomments lock} |
16.05.2010 23:18 |
Intensywny weekend... Zacz?ty z Meri i jej m??em. Grubo by?o, a cytrynówka by?a przys?owiow? "kropk? nad i". Bogu dzi?kowa?, ?e blisko mieszkamy:)
Sobota... Wyj?tkowo ci??ki poranek nachodz?cy na popo?udnie. Ko?o 15-tej wyrwali?my z Goni? na spotkanie z Morrine, Kriturem, Ol? i Czarem (mia?o by? nas wi?cej, ale cos Lo?a niedopisa?a). Ma?e piwo na start i na stadion syrenki. To co si? tam dzia?o z nawierzchni? po deszczu to istna masakra. Glina z czarnoziemem, mieszanka równie lepka co i ?liska. Do tego tu? przed wejsciem okaza?o si?, ?e Ola ma ze sob? paralizator, z którym nie wejdzie. Jako?, i? podj??em si? zadania odebrania Axi z dworca przej??em sprz?t i pojechalem na Centralk? po Goh?. Tam szybki obiad w McDonald's i na stadion. Zd??yli?my idealnie, na scenie zaczyna? w?a?nie gra? Hunter. Koncert wyj?tkowy, 25-lecie, specjalna oprawa, chór, jak dla mnie supcio, zw?ascza, ?e dawno nie by?em na koncercie Hunter'a. Na miejscu spotka?o nas "ch?odne przyj?cie", czyli Marta i ?ukasz:) Dla mnie na plus, bo pod scen? przez plecy by? nie mog?em a mia?em z kim pogada? i obejrze? to co si? dzia?o w spokoju. A dzia?o si? poza scena, no prawie jak na Woodstocku. Pomimo zimna znale?li sie fanatycy b?otnych k?pieli. Jak dla mnie pierwsza niewiasta i ca?uj?ce si? les rz?dzi?y:) Nast?pny gra? Perfect, który s?ysza?em z perspektywy Hunterowego namiotu, zbieraj?c ochrzan od Morrine (a za co to my juz wiemy). Chwila odsapki w Stodole z ch?opakami z Hunter'a i pewna czerwonow?osa dziewczyna, która na moja pro?b? za?atwi?a nam ambrozj? (piwo dla niewtajemniczonych), a któr? mam nadziej? jeszcze spotka? co by podzi?kowa?. Na zako?czenie D?em. Ostatni raz widzia?em ich na Przystanku Woodstock i by?em pod wra?eniem, ale wczorajszy koncert by? zajebisty. No mo?e poza nowymi kawa?kami, ja jednak jestem zdania, ?e D?em to teksty Ry?ka. Powrót do domu z zachaczeniem Tutu Music Bar - i to by? b?ad:)
Niedziela... Ta sta?a pod znamkiem Wojtka:) Ma now? fryzur?, która na zdj?ciach nie wygl?da za dobrze, ale na ?ywo si? broni, a przede wszystkim jest dla niego wygodna. To te? by? wyj?tkowy dzie? z innego powodu, który pozostawie dla siebie. Napisz? tylko tyle, ?e na plus i mam nadziej?, ?e b?dzie dobrze (nie o mnie chodzi, ale trzymam kciuki). Wojtek lekko przeziembiony, ale rozkoszniak jak zawsze:) Jutro zrzuce zdj?cia i dorzuce do galerii. Wieczór sp?dzony na odpoczynku. Gonia jutro rusza do nowej pracy, ja do swojej, popo?udniu mamy go?ci. Oj b?dzie si? dzia?o:)
Powrót do rzeczywisto?ci... Wci?? nie wiem, czy mog? mnie operowa? w Poznaniu. Mam nadziej?, ?e Kasia mi pomo?e to ustali? i dowie si?, czy maj? instrumentarium. Intuicja mi mówi, ?e b?dzie dobrze i z t? my?la dzi? zasypiam.
P.S. W?adys?aw Bartoszewski od zawsze by? dla mnie autorytetem i wzorem, a jego dzisiejsza wypowied? mnie tylko w tym utwierdzi?a:){jcomments lock} |
10.05.2010 22:37 |
Weekend w Poznaniu... Jak pisa?em jaki? czas temu moje plecki nie maj? si? zbyt dobrze. ?elastwo trza wyj??, tak orzekli w Warszawie, a dzi? w Poznaniu potwierdzili. Dobi?em si? prywatnie do specjalisty poleconego przez ex i jej przyjació?k? i nawet wiem kiedy ci?? mnie b?d?, ale... To ale zale?y od tego czy maj? instrumentaria do operacji. Bo jak si? okazuje, ?eby to cholerstwo ze mnie wyci?gn?? trzeba specjalnych narz?dzi. Jutro b?de wi?dzia?, wi?c trzymajcie kciuki, bo profesor naprawd? konkretny a i o?rodek dobry...
Dragon to z?o... Jest taki pub w Poznaniu, symaptyczne miejsce z niesamowitymi ogródkami i ogólnie z zajebistym klimatem. Jednak?e nie lubi on Hunter'owej braci, a przynajmniej mnie i Axi. Jej powodów nie b?d? tu opisywa?, ale moimi s? trzy dziury w czaszce i utrata wzroku na kilka godzin. Potk?em si? i wyr?n??em g?ow? w ceglan? ?cian?. Wi?cej tam nie pójd?, nie lubi nas to miejsce...
I tyle mnie na dzi?, id? spa?, bo g?owa boli...{jcomments lock} |
29.04.2010 21:58 |
Zamiast... Chcia?em dzi? by? na koncercie Huntera w Stodole, ale najja?niejsza Rzecz Pospolita stane?a mi na drodze. A dok?adniej obowi?zek ka?dego obywatela uzyskuj?cego dochody w RP, czyli przygoda z Urz?dem Skarbowym. W zesz?ym roku rozlicza?em si? przy pomocy komputera, ale w tym roku poczu?em 21 wiek:) Bo nie do??, ?e nie musia?em leciec po druki do US, to nie musia?em siedzie? na poczcie by wys?a?. E-Deklaracje - i ?ycie sta?o si? proste:) Fajny patent, zaoszcz?dzi?em kup? czasu, tylko szkoda, i? zostawi?em rozliczenie PIT'a na ostatni? chwil?, przepad? mi koncert...
Ból... Mój prze?ladowca i przyjaciel. Jest ze mna non stop, ca?? dob?. W dziesi?cio stopniowej skali daje mu dwana?cie. Odbiera mi oddech, si??, rado??... Gonia za?atwi?a mi wizyt? i konsultacje medyczn? na 10 maja w Poznaniu, w najlepszym o?rodku w Polsce. Anna wraz ze swoj? przyjació?k? Kasi? pomagaj? pchn?? mój "przypadek" do przodu. Jestem dobrej my?li, tylko ten ból...
Czemu ?zy smoka... Utwór Bruce Dickinson'a o tym tytule dzi? rz?dzi na moich samotnych g?o?nikach. Genialny wokalista Iron Maiden i genialny solista...
Majowy weekend... Z Wojtkiem:) Niesamowity prezent od Anny, d?ugi weekend z synem. Oby tylko pogoda dopisa?a a b?dzie zajebi?cie, zreszta bez pogody te? b?dzie zajebi?cie:) Dzi?kuj? i nie moge si? doczeka? jutra...
Na koniec notki... Dzi? powiem dobranoc, a na d?ugi weekend ?ycz? Wam odpoczynku i dobrej zabawy:){jcomments lock} |
22.04.2010 20:40 |
Rentgen prawd? Ci powie... Trafi?em dzi? rano do szpitala, d?uga kolejka, rejestracja, zagubiony lekarz. Polska s?u?ba zdrowia w pe?nej okaza?o?ci, ale nie o tym chcia?em pisa?. Wys?ali mnie na zdj?cie a to mi pokaza?o, ?e nie jest dobrze. Co? co by?o proste jak szyny dzi? wygl?da jak fragment ?a?cucha DNA, skr?cone, powyginane. Przynajmniej wiem sk?d te ?lady na skórze, czemu boli...
Co dalej... Operacja, to pewne. Kiedy, tego nie wiem. Na dzi? dzie? pewny jest tylko jeden termin, 8 czerwca, konsultacja i decyzja kiedy. B?d? pó? kilo l?ejszy...
So be it... B?dzie co ma by? i tak to dzi? zostawiam.{jcomments lock} |
21.04.2010 22:59 |
A dok?adniej rozsypa?o... Mam w pleckach pó? kilo przyjaznej mi stali chirurgicznej, która trzyma kr?gos?up i chyba w?a?nie przesta?a trzyma?. Rano jade do szpitala, bo to co wida? na zewn?trz nie napawa optymizmem. Trzymajcie kciuki...{jcomments lock} |
Wracamy do rzeczywisto?ci... |
20.04.2010 22:59 |
Kiry zdj?te z flag, same flagi zreszt? te?... I tak o to wrócili?my do naszej jak?e dobrze znanej rzeczywisto?ci. W programach publicystycznych powróci?a polityka, niby ta sama, ale teraz bonusem jest martyrologia ofiar katastrofy. Nadchodz?ca kampania prezydencka jawi mi si? niez?ym syfem...
A tak bardziej przyziemnie... Wkurwiam si? na polsk? rzeczywisto??. Na polityków, komentatorów, dziennikarzy. Ob?uda, granie na emocjach i brak profesjonalizmu. A ja chcia?bym wreszcie ?y? tak, aby starcza?o mi do pierwszego, mie? opiek? zdrowotn? na poziomie podstawowym (bo to co jest teraz to pora?ka), i tak zwyczajnie mie? czas na wolny czas...
Ponarzeka?em sobie... I wcale mi nie jest lepiej.{jcomments lock} |
|
|